piątek, 5 marca 2021
Go to the snow - BeGlossy - grudzień 2020
Subskrypcja pudełek od BeGlossy pojawia się co miesiąc, a więc raz w miesiącu mam okazję poznać nowości. Tym razem pokażę Wam co znalazło się w grudniowym pudełku, bo mam w nim kilku ulubieńców.
BIODERMA - korygujący preparat dermatologiczny zwężający pory
Ulubieniec numer jeden, który działa a nie tylko wygląda. Odkąd zaczęłam go używać, zaraz po tym jak otrzymałam paczkę, czyli ponad miesiąc temu. Używam go na noc, bo pod makijaż po dłuższym czasie niestety się nie sprawdza - to chyba jego jedyny minus. Świetnie radzi sobie z zaskórnikami, faktycznie zwęża pory i ogranicza sebum. Ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Skóra twarzy po nałożeniu od razu staje się matowa. Mimo, że jest polecany pod makijaż u mnie na dłuższą metę się nie sprawdził, być może to wina cięższego, kryjącego podkładu. Może lepiej się sprawdzi i będzie współgrał z lekkim podkładem jako baza pod makijaż.
BIOTANIQE - liftingujące płatki pod oczy
Zabieg odmładzający dla delikatnej skóry pod oczami, mający działanie liftingujące. Szczerze niestety nie zauważyłam aby płatki jakoś specjalnie pomogły mojej skórze pod oczami.
NUTKA - hipoalergiczny szampon do włosów
Kolejny ulubieniec, ale tylko co któreś mycie. Szampon ma fajną konsystencję, nie jest z tych gęstych. Ładnie się pieni i pachnie. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy są tak jakby "zalaminowane", gładkie i można je łatwo rozczesać. Szampon nie uczula i nie powoduje łupieżu. Używam go co czwarte mycie, jak dla mnie to wystarczający zabieg dla włosów. Nie nakładam po nim odżywki, bo fajnie dociąża włosy.
JOKO - nawilżająca pomadka do ust
Pomadka nawilżająca niestety nie w moim kolorze, ale napiszę Wam o czym zapewnia marka. Pomadka zawiera masło shea, witaminę A, E i F - całość otula usta nawilżeniem. Idealne krycie nawet do 10 godzin, bez wysuszenia.
LEADERS LABOTICA - maska w płachcie
Ostatnio jakoś nie przepadam za maskami w płachcie, mam wrażenie, że spadają mi z twarzy. Jednak od czasu do czasu moja skóra ich potrzebuje, więc robię takie zabiegu w połączeniu z rollerem, który pomaga wydobyć z maseczki wszystko co najlepsze i przeniknąć bardziej do skóry.
CANABO - krem do rąk z ekstraktem z konopii
Zawiera aż 94,9% składników naturalnych, dzięki którym zapewnia intensywną regenerację i nawilżenie. Ma dość specyficzny zapach oraz jest bardzo treściwy, nie zostawia tłustego filmu, szybko się wchłania. Fajny krem za niewielkie pieniądze, który naprawdę nawilża.
Coś wpadło Ci w oko z tego pudełka?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Produkty byłyby dla mnie jak najbardziej do wykorzystania, ale nie ma tutaj takiego, który by mnie szczególnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńKolejny raz zawartość tego pudełka nie robi na mnie wrażenia. Nie popisali się tym razem. Zauważyłam, że oni bardzo stawiają na drogerię, a to można kupić na każdym rogu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zamawiałam pudełek tej marki. Nigdy w sumie nie było pudełka, które odpowiadałoby mi w 100% więc boję się zamawiać w ciemno.
OdpowiedzUsuńNie muszę przyznać, że to bardzo fajny i uniwersalny zestaw
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie szampon do włosów. Sprawia wrażenie kosmetyku, który nadaje się dla całej rodziny, a właśnie czegoś takiego teraz szukam.
OdpowiedzUsuńKiedyś dawno temu zamawiałam boxy z tej marki. Teraz jednak nie zachwyca mnie ich zawartość, dlatego nie zamawiam subskrypcji.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość bo poza szamponem nie zamm żadnego z kosmetyków
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor tej pomadki, jest w moim stylu i chętnie zobaczyłabym ją na ustach u siebie
UsuńWow jak dla mnie to same nowości kosmetyczne. Lubię takie pudełka. Zawsze zaskakują.
OdpowiedzUsuńRzadko podobają mi się takie pudełka, ale tym razem zawartość jest ok :) szampon hipoalergiczny doceniłby mój partner alergik :)
OdpowiedzUsuńFajne i kusi mnie ich subskrypcja, gdyby nie ich cena, na która mnie jako studentkę nie za bardzo stać na kazdy miesiąc :/
OdpowiedzUsuń