niedziela, 22 listopada 2020
Penelope Bloom "Jej sekret" - recenzja
Moja miłość do thrillerów i kryminałów, została przerwana.. przeczytałam w końcu coś innego, a padło na romans. Penelope Bloom i "Jej sekret". Zawsze stroniłam od takich książek, ale ileż można czytać o morderstwach. Nawet najlepszym się nudzi i szukają odstresowania. Książka "Jej sekret" to zdecydowanie dobry wybór jeśli chcesz wprawić się w dobry nastrój. Znajdziesz w niej trochę romansu, humoru i nieco pikanterii, ale są też poważne tematy, żeby nie było.
Penelope Bloom - "Jej sekret" - recenzja
"Jej sekret" to przedostatnia część z serii "owoce pożądania", nie miałam okazji czytać wcześniejszych części oprócz "Jego babeczki", jednak ta część nie zbytnio mi się podobała. Dlatego nie napiszę nic na temat poprzednich części, ale za to napiszę Wam jak podobała mi się ta część.
Już od pierwszej strony można się do siebie uśmiechnąć, nowojorskie targi książek. Każdy książkoholik chciałby uczestniczyć w takich targach, ja bym chciała! Główna bohaterka Violet to samotna matka, która zajmuję się głównie reklamą książek i właśnie w Nowym Jorku spotykamy ją na targach książek. Violet za wszelką cenę chce znaleźć idealnego pracodawcę, postanawia złapać w swoje sidła znanego autora Pete'a Barnidge'a.
Czy uda ta intryga się jej uda? Czy gra będzie "warta świeczki"?
Violet potrafi naprawdę zajść za skórę, chce za wszelką cenę dokuczyć i odegrać się na facecie, który jest zrzędliwy i uparty jak osioł, ale niebezpiecznie przystojny. Skłamała na rozmowie o pracę, ale przecież jest samotną matką i musi sobie jakoś radzić. Od teraz ukrywa sekret, a jak na złość bestsellerowy autor pojawia się na każdym kroku, a nawet w myślach. Byłoby jej zdecydowanie łatwiej, gdyby go nienawidziła..
Podobno "kto się czubi, ten się lubi". Ciekawe czy tak będzie w tym przypadku?
Ogólnie to dawno się tak nie uśmiałam, nie pamiętam aby jakakolwiek książka wywołała we mnie tyle "śmieszków", że rozbolał mnie brzuch. Zachęcona tą częścią, postanowiłam przeczytać cały cykl od samego początku, ale to dopiero za jakiś czas. Okładka bardzo ładna i estetyczna, tak jak cała seria okładek z tego cyklu. Książka jest lekka, przyjemna i należy do grupy umilaczy na kilka godzin. Ostrzegam, można się naprawdę nieźle "spłakać" ze śmiechu, także zapas chusteczek jak najbardziej wskazany.
Ja bawiłam się znakomicie i pochłonęłam jednym tchem, tym bardziej polecam.
Dodam jeszcze ciekawostkę, mimo, że jest to seria można czytać każdą książkę oddzielnie. Autorka stara się pokrótce przytoczyć historię bohatera, którego opisuję. Nie ma zatem znaczenia od której książki z serii "owoce pożądania" zaczniecie.
Czytacie czasem romanse?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem ciekawa jak ta historia została poprowadzona. Z tego co mówisz, to idealna lekka propozycja na jesienne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy by mnie wciągneła.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, kiedy mimo tego, ze książki należą do jakiejś serii, można czytać je oddzielnie. Bo nie zawsze mam nawet czas na zapoznanie się z całością, a takie wesołe jak tu widzę lektury lubię czasem od tak poczytać dla zabawy.
OdpowiedzUsuńZnam książki z tej serii. Moim zdaniem są ciekawe, jednak przeczytałam trzy z tej serii i jak dla mnie wystarczy, nie czuję większego zainteresowania.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie lekkie książki do podusi <3
OdpowiedzUsuńZ pewnością trafi na chciejlistę :D
Buziaki
Nie miałam okazji poznać jeszcze tej serii, ale przyznam, że czuję się nią mocno zainteresowana. Poprosiłam Mikołaja, żeby mi ją przyniósł pod choinkę :)
OdpowiedzUsuńtak właśnie okładka mi się gdzieś kojarzyła. Ogólnie nie przepadam za literaturą kobiecą, ale podoba mi się zarys fabuły więc dałabym jej szansę :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sięgam po romanse, dlatego myślę, że również ta książka przypadłaby mi do gustu. Patrząc po zdjęciach, widzę że masz w biblioteczce sporo książek, które czytałam, więc mamy podobny gust czytelniczy. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam książek tej autorki ale bardzo dużo dobrego o niej słyszałam. Tytuły ta seria ma świetne.
OdpowiedzUsuńSeria została fajnie pomyślana, również pod względem szaty graficznej. Po gatunek jednak sięgam stosunkowo rzadko, jestem miłośniczką fantastyki :)
OdpowiedzUsuńNie mam pewności czy to książka dla mnie - jestem jak Ty pgromną fanką kryminałów i to raczej w tego typu książkach się zaczytuję.
OdpowiedzUsuńKojarzę tą książkę, jednak nie miałam możliwości by ją przeczytać. Okładka kusi oko, jest śliczna! 😍
OdpowiedzUsuńMam tak jak Ty. Kocham kryminały i thrillery, ale czasami muszę je zdradzić z czymś innym, lżejszym :)
OdpowiedzUsuńKojarzę te książki, ponieważ było głośno o nich na Instagramie. Nie miałam okazji czytać i raczej nie zamierzam.
OdpowiedzUsuń