środa, 18 listopada 2020
Sweater Weather - BeGlossy - październik 2020
W każdym miesiącu pokazuję Wam pudełka od Be Glossy i tak też jest w listopadzie. Opiszę Wam co znalazło się w październikowym boxie. Jednak na początku chciałam zwrócić uwagę na fajny design pudełka w sweterkowy wzór. To fajnie, że firma się stara i dba nawet o takie szczegóły. Idąc dalej.. zaczniemy od zawartości, która nie do końca przypadła mi do gustu. Mam wrażenie, że nie wszystkie produkty przypadną mi do gustu.
AA Super Fruits & Herbs - peeling do ciała opuncja i amarantus
Kosmetyki z AA to jedne z moich ulubionych, pasuje mi zarówno ich cena jak i jakość. Często je wybieram kiedy w Rossmannie pojawia się mega promocja. Peelingi znam i używam, także cieszę się, że w tym pudełku znalazłam peeling. Lubię ich używać, nie zależnie od tego czy mamy lato czy zimę. Skórę trzeba oczyszczać i złuszczać, a peeling do tego jest idealny. Szczególnie jeśli po kąpieli chcemy nałożyć balsam, to dajemy mu lepsze pole na wchłonienie się.
Zapach intensywny, ale przyjemny - pozwalający się zrelaksować i odprężyć. Drobinki idealne, rozpuszczają się i dobrze peelingują skórę. Co do ceny to myślę, że jest przeciętna - można jednak na promocji upolować kosmetyki AA znacznie taniej.
Botanic Skinfood - multifunkcyjny krem do twarzy i ciała
Krem o pojemności 50 ml, zamknięty w uroczym czarnym opakowaniu. Opakowanie przypomina mi trochę kremy do rąk Fluff.
Sam krem zawiera aż 98% składników pochodzenia naturalnego.
Zawiera Cannabis, który wygładza skórę, dodaje miękkości i sprężystości. Krem doskonale sprawdza się także w pielęgnacji suchych łokci z którymi ja się zmagam, a także w pielęgnacji twarzy. Ma przyjemny zapach, bogaty w skłądniki SUPERFOOD. Co do ceny to 20 zł za krem, który ma ekstra skład wydaje się być w porządku.
Nivea Caring Scrub Super Soft Lips - pielęgnujący peeling do ust w sztyfcie
Tu nie będę się rozpisywać bo wszystko znajdziecie w oddzielnym wpisie na moim blogu za jakiś czas.
Pierre Rene - błyszczyk do ust Cover Gloss
Zdecydowanie nie mój kolor, wyrazista czerwień niekoniecznie gra z moją naczynkową cerą. Ogólnie nie lubię czerwonego koloru. Błyszczyk do ust o satynowym wykończeniu, jak zapewnia firma. Zawiera olejek arganowy, który pielęgnuje i nawilża usta.
Skarb Matki - żel do mycia rąk bez wody
Na opakowaniu mamy napis "ma przyjemny zapach" i tu już na wstępie powiem Wam, że tak nie jest. Zawiera 60% alkoholu, co zapewne zabija bakterie i wirusy, ale śmierdzi jak płyny dezynfekujące.
Shehand - maseczka do paznokci i skórek
Nakładki regenerujące skórki i poprawiające wygląd paznokci. Idealna kuracja na kruche i łamliwe paznokcie, np po używaniu lakierów hybrydowych. Odżywia i przyspiesza regenerację naskórka, poprawia także wygląd paznokci - wydają się być zdrowsze.
Czy któryś z kosmetyków zainteresował Cię na tyle, że kupiłabyś go?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Opakowanie ma świetny, sweterkowy design. Nawet myślałam, żeby sobie zamówić tego boxa, ale ostatecznie zrezygnowałam i chyba dobrze, bo zawartość średnia.
OdpowiedzUsuńCzasami zdarza się, że kosmetyki się powtarzają..
UsuńMiałam tą pomadkę i przyznam że całkiem spoko była. Ciekawi mnie również ten peeling - może z czasem się skuszę :)
OdpowiedzUsuńO peelingu do ust właśnie napisałam :)
UsuńBardzo fajna zawartość pudełka. Pierwszy raz widziałam takie chusteczki do paznokci.
OdpowiedzUsuńTeż mnie ciekawią jak się sprawdzą :) Na pewno coś o nich naskrobię :)
UsuńNie zamawiam boxów od dawna, bo częściej zawartość mi się nie podoba. Tym razem jednak praktycznie wszystko do mnie trafia i żałuję, że nie mam tego boxa w domu.
OdpowiedzUsuńNo szkoda, bo fajne kosmetyki i warte uwagi :)
UsuńŻaden kosmetyk nie zainteresował mnie z wyżej wymienionych. Ale fajna sprawa z tymi boxsami.
OdpowiedzUsuńBoxy to naprawdę fajna sprawa, choć czasem zdarzają się powtórki to i tak je lubię :)
Usuńnawet fajna zawartość, kolorowe kosmetyki do ust zawsze mnie cieszą, szkoda tylko , że pod maseczką nie widać szminki...
OdpowiedzUsuńA no szkoda, ale może się niedługo zmieni :)
UsuńBardzo fajna zawartość boxa. Większość kosmetyków by mi się przydała, a błyszczyk faktycznie mógłby być w bardziej neutralnym kolorze.
OdpowiedzUsuńTak, ja nie noszę czerwonych kolorów. Źle się w nim czuję :(
UsuńBardzo lubię markę AA, a tego peelingu jeszcze nie widziałam. Z przyjemnością przetestuję.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńostatnio słyszałam, że stworzono zapach 2020, jest w nim zapach płynu dezynfekcyjnego ;-)
OdpowiedzUsuńHahaha :P no coś w tym jest na pewno :P
UsuńTen peeling miałam naprawdę byłam z niego bardzo zadowolona. Sądzę że sięgnę po niego jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńJa lubię wszelkie peelingi, także każdy w tym pudełko jaki by nie był cieszy mnie bardzo :)
UsuńPaznokcie, skórki i usta to miejsca, o które jakoś dbam najmniej. A widzę, że jednak to nie jest dobry kierunek, więc skorzystam z podpowiedzi i zakupię sobie scrub w sztyfcie i maseczkę dla dłoni.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten żel co miał ładnie pachnieć, to pachnie alkoholem... ale czy alkohol to nie jest przyjemny zapach? :D haha :D Poza błyszczykiem całkiem całkiem ta zawartość :)
OdpowiedzUsuńA u mnie ten błyszczyk z kolei od Pierre Rene znalazł by miejsce od razu! Kocham czerwień na ustach:)
OdpowiedzUsuńNie kupuję takich pudełek, bo zawartość jest kiepska. Zlepek niepotrzebnych produktów. Wolę wydać te pieniądze na kosmetyki, które faktycznie są mi potrzebne.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjeny ten box..może zawartość nie powala na kolana, ale źle też nie jest.
OdpowiedzUsuńTakie boxy to fajny sposób na poznanie nowych kosmetyków.
fajny box, choć uważam że wersja listopadowa jest jeszcze lepsza
OdpowiedzUsuń