środa, 28 października 2020
BeGlossy - wrześniowa edycja kultowego pudełka
Cześć! Pudełka od BeGlossy pojawiają się u mnie raz w miesiącu, a więc dziś czas na przedstawienie wrześniowej edycji.
W pudełku znalazły się fajne kosmetyki, niektóre z nich udało mi się już przetestować, a inne czekają na swoją kolej.
Zacznę od tych, których już używałam.
Żel do mycia ciała dynia i jaśnim - AA kosmetyk leczniczy
Oczywiście tego samego dnia, którego dostałam pudełko zaczęłam używać żelu, bo byłam ciekawa jego zapachu. Pachnie pięknie! Ale nie tylko zapach jest ważny. Kosmetyki od AA są mi dobrze znane i goszczą w mojej pielegnacji. Nigdy się nie zawiodłam, tym razem było tak samo. Żel ładnie się pieni, nawilża i odżywia. Skóra po kąpieli jest fajnie zmiękczona i odświeżona.
Zachwyca pojemność, bo aż 500 ml, a żel jest wydajny i cena, 13 zł za tak dużą butelkę to naprawdę fajna okazja.
Zdecydowanie na tak!
Maybelline New York - Lifter Gloss
Błyszczyk do ust w odcieniu nude to moja miłość. Jest delikatny i pieknie podkreśla usta. Nawilża i odżywia, zawiera witaminę E oraz kwas hialuronowy.
Po użyciu usta stwarzają wrażenie większych. Totalny hit na jesień.
Bio Dermic - serum kolagenowe
Świetne serum, uratowało moją przesuszoną skórę na twarzy. Używałam codziennie wieczorem, mimo że miałam w pudełku tylko próbkę to starczyła na kilkanaście użyć.
Skladniki zawarte w serum odpowiadają nie tylko za odmłodzenie skóry, a także za nawilżenie i odżywienie. I to natychmiastowe! Wystarczyło te kilkanaście razy, aby moja skóra choc trochę odżyła, kiedy włączyli ogrzewanie w mieszkaniu.
Na serum używałam kremu z AA, który znalazłam w innej edycji pudełka BeGlossy.
Gliss - ekspresowa odżywka do włosów
Mimo, że zawsze byłam przeciwna odżywkom w sprayu, to tym razem właśnie po Waszych odpowiedziach na moje story z unboxingu.. że warto spróbować, że u Was się sprawdziła..
Skusiłam się i używam jej po każdym myciu włosów. I widzę zdecydowanie różnicę, bo włosy nie są już tak przesuszone na końcach i łatwiej się rozczesują.
Na przetestowanie czekają jeszcze rajstopy w sprayu, maseczka odmładzająca na twarz od Marion oraz sypki cień w pięknym błyszczącym kolorze.
Na pewno jeszcze pojawią się posty, bo mam zamiar zrobić małe spa i użyć maseczki, aby trochę się odmłodzić.
Jak się Wam podoba zawartość wrześniowej edycji?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie dla mnie zawartość. Niewiele mi się spodobało :)
OdpowiedzUsuńZawartość taka sobie.. to prawda, nie wszystko też mi pasuje w tym pudełku :)
UsuńCiekawi mnie zapach żelu do mycia ciała od AA dynia i jaśmin:) Zawartość jak dla mnie średnia.
OdpowiedzUsuńPachnie przepięknie i daje ukojenie :)
Usuńfajny ten box, akurat też go mam
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńOgólnie nie przepadam za BOXAMI. Znudziły mi się. Zrezygnowałam nawet z bycia ambasadorką, bo denerwowało mnie to, że rzeczy zaczynają się powtarzać, albo znajdowanie produktów, które nie są odpowiednie dla mnie. Tutaj podoba mi się jedynie żel pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie już trochę to denerwuje, te powtarzanie rzeczy. Nie ma już tego wow co na początku :(
Usuńuwielbiam odżywki glis kur , używam różnych od lat i nie zamierzam tego zmieniać, póki co najczęściej wracam do czarnej
OdpowiedzUsuńZobaczę ją sobie, dzięki za polecenie :)
UsuńNigdy nie miałam takiego pudełka szczerze.
OdpowiedzUsuńAle nawet spoko.
Ps.zostaję i zapraszam do mnie
Dla mnie zawartość całkiem fajna. W sumie wszystko bym używała :D
OdpowiedzUsuńDla mnie zawartość całkiem fajna. W sumie wszystko bym używała :D
OdpowiedzUsuń