poniedziałek, 26 sierpnia 2019
Powrót w wielkim stylu - czyli o tym jak po raz kolejny podejmuję próbę prowadzenia bloga..
Hej! :)Dawno mnie tu nie było, ale postanowiłam wrócić - nie wiem na jak długo, bo być może to słomiany zapał, ale nie poddaje się i nie wracam z niczym. Przygotowuję dla Was fajne tematy, bo niestety Instagram ogranicza mi możliwość pisania - a ja z natury gadatliwa jestem.
Pewnie się zastanawiacie co u mnie, bo sporo czasu minęło od ostatniego wpisu. Już spieszę z nowościami. Moje życie i moje wybory przez chwilę stały się inne, skończyłam z "wyścigiem szczurów" i zaczęłam na spokojnie z wszystkim działać. Jestem na pewno spokojniejsza, więcej czasu poświęcam sobie i swoim przyjemnościom. Profil na Instagramie rozwija się w swoim tempie, zmieniłam tylko trochę kolory zdjęć, chociaż już zastanawiam się nad kolejną zmianą :)
Dodatkowo zaczęłam się zdrowo odżywiać i rozpoczęłam dietę pod okiem Natalii która staje na wysokości zadania, by moje kubki smakowe były w siódmym niebie. Na początku było ciężko, ale powoli dążę do celu, by czuć się lepiej. Mogę napisać, że dzięki Natalii udało mi się pozbyć nawyku picia coli - litrami i z tego jestem bardzo dumna :)
A co po za tym ? Ostatnio więcej czytam, oglądam filmy i robię wszystko na co mam ochotę i co sprawia mi przyjemność. Po trzech ciężkich dla Nas latach, po śmierci Naszego synka w końcu jest "jakoś" - nie jest jeszcze idealnie, ale jestem szczęśliwa - jeśli tak można nazwać szczęście. Chciałabym tu wrócić by móc przelać na białe strony choć trochę siebie. Ciężko jest wrócić po tak długim czasie do pisania, ale może tym razem się uda?
Wiem, że wielu z Was na Instagramie czyta moje posty, widzę to po Waszych komentarzach, co bardzo mnie cieszy, mam nadzieję, że w przypadku bloga będzie podobnie. Na pewno doda mi to więcej zapału i będę chciała pojawiać się tu częściej. Mam dla Was recenzje kosmetyczne, recenzje książkowe, trochę stylizacji i całą masę zdjęć - pojawią się też fajne porady. A w najbliższym czasie na pewno metamorfoza naszego małego pokoju w sypialnię marzeń, więc będzie co czytać :)
Dziś post typowo bez zdjęć, bo naszła mnie wena aby coś napisać do Was, a już późno - ale może to i lepiej skupicie się bardziej na czytaniu niż na oglądaniu zdjęć.
Bloga założyłam aby na nim dzielić się wszystkim co mi się podoba, pisać o swoich obawach i doradzać, ale jakoś to wszystko zeszło na inny tor i szybko się ucięło, nawet nie wiem czy wtedy problemy mnie pokonały? Możliwe, że tak. Do tej pory nie wiem co to było, ale był to dla mnie ciężki czas - wizyty u lekarza, szpital i ludzie którzy okazali się inni niż myślałam.
Przez ten cały czas nie pomyślałam nawet przez chwilę, że to po prostu zaniedbałam. Zaniedbałam swoje życie, bo ciągle chciałam sprawiać przyjemność innym, ale ostatnie wydarzenia pokazały mi, że nie o to w tym chodzi. Nie mogę ciągle być dla kogoś - a dla mnie nikt. Zerwałam z tym, chociaż było ciężko.
Wracając do tematu diety to bardzo bym chciała Wam przekazać jak najwięcej informacji na jej temat i stworzę oddzielną serię wpisów na ten temat - myślę także nad zakładkami które ułatwią poruszanie się po blogu i każdy będzie mógł znaleźć dla siebie wybrany temat. Myślę, że to dobry pomysł, ale zobaczymy jak będzie działał w praktyce. Pewnie pojawią się także wpisy typowo "zdjęciowe" w których będzie opisana dana stylizacja - takie krótkie serie dla odstresowania :) jednym słowem mam nadzieję, że będzie - PIĘKNIE ! :) oczywiście długa droga przede mną, żmudna i ciężka, ale kto powiedział, że będzie łatwo. Cały czas zmagamy się z przeciwnościami losu i życia, więc to raczej naturalna sprawa.
Na razie mam motywację, chcę pisać - być może nikt tego nie przeczyta, bo mi samej ciężko czytać blogi np. o kosmetykach, ale lubię poczytać ciekawe porady, pooglądać ładne zdjęcia i na chwilę się zapomnieć. Taki świat chce tu stworzyć - dla siebie i dla Was - byście chętnie korzystali z bloga i moich wpisów. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że wiele osób raczej nie przepada za czytaniem, ale myślę, że potrafię zainteresować - także czekam na Wasz "znak" czy to dobra decyzja z powrotem? A nawet jeśli zła - to nic już mnie nie powstrzyma, bo dużo informacji się we mnie kłębi. A decyzja o powrocie tutaj była spontaniczna, ale spowodowana także jedną dobrą wiadomością - o której już niebawem się dowiecie :) W planach jest dużo, a może i jeszcze więcej, trzymajcie kciuki aby się udało, życzcie mi "połamania nóg.. hm, połamania klawiatury, albo palców?" :P
Tym optymistycznym nastawieniem kończę to co dziś chciałam Wam napisać i pokazuję się tu jutro z wpisem, ale jeszcze nie wiem co to takiego będzie - muszę się z tym przestać :) a może nie będę spać całą noc - tylko tworzyć posty kto wie?
Dobrej nocy dla Was ! :* dajcie znać co myślicie i czy się Wam podobało co napisałam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesteś wspaniałą osobą i świetnie piszesz. Zawsze lubiłam i lubię czytać to co stworzysz. Życzę powodzenia ��
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) dużo te słowa dla mnie znaczą :*
UsuńŻyczę zatem pomyślnego powrotu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jak na razie się udaje :)
UsuńKochana, wracaj i pisz pisz :) Uwielbiam Twój IG, to co piszesz i Twoje cudowne flatlaye, które mnie kiedyś urzekły i do których często zaglądam :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, no właśnie odeszłam od flatlay :)
Usuń